wtorek, 4 lipca 2017

Od MSP do rzeczywistości #1


  Hejka!
 Dzisiaj przychodzę do Was z nową serią na tym blogu (pierwszą nie licząc Q&A). Nie wiem, czy ktoś już nie wpadł wcześniej na taki pomysł, więc nie będę sobie przypisywać mojego trudu, aby wymyślić coś na tę witrynę, jednak mam nadzieję, że jest to oryginalne, i że mogę sobie powiedzieć, że nikt wcześniej czegoś takiego nie wykonał. Jeśli pod tym względem się mylę, to trudno, ale jednak bez zbędnego przedłużania zapraszam do czytania *ale rymy hehe*.


 Na początku wyjaśnię zasady.
O co chodzi w moim zamyśle? Już Wam mówię.
Pewnie niektórzy wiedzą, że bardzo lubię rysować. Może nie robię tego najlepiej, ale jestem z siebie zadowolona. Jak już może ktoś się domyślił, tak, seria dotyczy mojej artystycznej pasji. Będę wybierać różne rzeczy z MSP, np. czyjś pokój, MovieStar, albo coś jeszcze innego, a potem będę próbowała daną rzecz przerysować. Aby było trochę trudniej, zdecydowałam się dać limit czasu. W zależności co będę rysować, moja dyspozycja czasowa (serio, nie ma żadnego dobrego synonimu zabijcie mnie) stanie się inna. Niestety nie będę w stanie udowodnić, że daną rzecz rysowałam tyle i tyle, jednak mam nadzieję, że mi uwierzycie. 

 Dzisiaj zdecydowałam się odwzorować moją postać w grze. Zdecydowałam, że dam sobie 20 minut na odwzorowanie jej, co może być albo totalnie łatwe, albo masakrycznie trudne. Nie wiem, czy mi się uda, aby rysunek wyglądał chociaż trochę dobrze, ale mam nadzieję, że tak. Ja lecę rysować i zaraz się widzimy.


Po 20 minutach...
 Jak można się domyślić ja już po narysowaniu mojej MovieStar (narysowałam tylko głowę i szyję, bo całej bym nie zdążyła). Przydałoby się jeszcze dać zdjęcie lalki:



 Jak widzicie nic nadzwyczajnego, zwykła postać z włosami upiętymi w kucyka (teraz jak patrzę na tę fryzurę, to się trochę śmieje, bo ta grzywka jest taka nienaturalna). Kolejność rysunku pokażę Wam razem z czasem, w którym skończyłam robić daną część pracy (szkic, lineart, kolorowanie). No to nadszedł moment, w którym Wam pokaż pracę.


Szkic
Sorki za jakość

Ilość czasu, jaka mi pozostała





















 Jak widzicie szkic wyszedł jak wyszedł. Robiłam go trochę ponad 4 minuty, co dla mnie nie jest dużym czasem. Ogółem, to (nie odbierajcie tego jakoś źle) jestem z siebie zadowolona, chociaż jak tak teraz patrzę, to usta wyszły dziwnie i wyglądają trochę jak u kaczki, ale w sumie wyszły dla mnie nawet spoko. Ale jednak jest jakaś presja czasu (ugh, znowu nie mam synonimu) i czasami nie ma jak dopracować szkicu.



Lineart

Ilość czasu, jaka mi pozostała




















 Lineart zajął mi już trochę więcej czasu, ale w grę wchodzi jeszcze zmazywanie gumką, więc powiedzmy, że nie jest źle. Jak może ktoś zauważył, dorobiłam brwi, bo wcześniej zapomniałam. Niestety, ale kaczkowate usta pozostały, co trochę psuje efekt. Chyba nie ma nic ciekawego, co mogłabym tutaj jeszcze dopisać na temat tej części rysunku, więc zapraszam do zobaczenia, jak wyszło mi kolorowanie.


Kolorowanie
Ilość czasu, jaka mi pozostała





















 Tutaj, na ostatniej części rysunku, jaką jest kolorowanie, można zobaczyć brzydko wykończone włosy, cały czas kaczkowate usta, nawet ładne oczy (chociaż nie perfekcyjne), dziwnie wygięty nos (wina tego, że nie zmieniłam go podczas szkicu) oraz pewnie wiele innych błędów, których moje oko nie zauważa. Ogółem to przepraszam za to, że w niektórych miejscach można zobaczyć fioletowe smugi, jednak jest to przez to, że jeszcze nie miałam czasu i okazji kupić sobie wodoodpornych cienkopisów. Mam nadzieję, że chociaż trochę całkowite wykonanie Wam się podoba, bo mi się wydaje nawet spoko jak na 20 minut.



 To już będzie koniec tejże (nie) wspaniałej notki.
Mam nadzieję, że pomimo trochę słabej jakości zdjęć, za co przepraszam (następnym razem zrobię wyraźniejsze, obiecuję) post Wam się spodobał.
Pragnę jeszcze powiedzieć, że wiem, że nie rysuję jakoś bardzo pięknie, przede mną jeszcze długa droga, aby robić to perfekcyjnie. Mówię to po to, aby nie było komentarzy typu 'Ale brzydki rysunek' czy też 'Fe, naucz się rysować'. Gdyby obeszło się bez takich komentarzy, to byłabym wdzięczna.
 To do następnej notki,
Cześć!


Nowe logo hihi

2 komentarze: